Upcykling – definicja, historia, przykłady i inspiracje

Upcykling - definicja, historia, przykłady i inspiracje

Ilość surowców na Ziemi jest ograniczona, a ludzie produkują zbyt wiele odpadów. Podstawowym rozwiązaniem obydwu tych problemów – obok ograniczenia konsumpcjonizmu – jest powtórne wykorzystanie przynajmniej części przedmiotów. Recykling to na szczęście już oczywistość. Od pewnego czasu obok niego coraz częściej wymieniany jest jednak również upcykling. Jeśli jeszcze nie wiesz, co to takiego, albo jeśli chcesz dowiedzieć się na ten temat więcej, koniecznie przeczytaj poniższy artykuł.

Upcykling, recykling, downcykling – definicje i różnice

Z pewnego punktu widzenia przyjąć można, że upcykling jest formą recyklingu, czyli ponownego włączenia danego obiektu w obieg. Zamiast schematu „produkcja – użytkowanie – wyrzucenie na śmieci”, który przedstawić można liniowo, mamy tu do czynienia z modelem „produkcja – użytkowanie – przetwórstwo – użytkowanie”, przy czym przetwarzać często się da wielokrotnie, a cykl ten (obecny także w słowie „recykling”!) można wyrazić w postaci koła (ang. circle).

Przedrostek „up” w wyrazie „upcykling” pochodzi natomiast stąd, że wskutek przetworzenia nowo otrzymany przedmiot ma wyższą wartość niż surowce, z których został zrobiony („up” to po angielsku „wyżej”). Wartość tę nadaje się chociażby w ten sposób, że z czegoś, co miało trafić na śmietnik, czyni się obiekt użyteczny bądź piękny – lub jednocześnie użyteczny i piękny – a nieraz nawet dzieło sztuki. Analogicznie „downcykling” oznacza, że dany przedmiot, owszem, zyskuje nowe życie, lecz na wartości traci. Przykładem może być np. wytłoczka na jajka lub papier toaletowy z makulatury, czyli starych książek i gazet.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że zdaniem niektórych osób recykling i upcykling to jednak dwie różne rzeczy. Różnica między nimi miałaby polegać zaś na tym, że w przypadku recyklingu pierwotny obiekt służy jedynie pozyskaniu surowca, podczas gdy upcykling nie narusza zasadniczo jego struktury. Czyli przetopienie puszki po kawałkowanym tuńczyku na metal, z którego następnie wytworzy się spinacze biurowe, byłoby przykładem recyklingu, ale już przerabiając tę puszkę na doniczkę czy świecznik, dokonalibyśmy upcyklingu, a downcyklingu – chociażby używając starych, podartych ubrań w charakterze szmatek do sprzątania.

Historia upcyklingu

Po raz pierwszy pojęcia „upcykling” (a właściwie angielskiego „upcycling”) użyto w Stanach Zjednoczonych w latach 90. XX w. Nie oznacza to jednak bynajmniej, że sama idea pochodzi z USA i ma ledwie trzy dekady. Wykorzystywanie w nowy sposób tego, co teoretycznie nadaje się do wyrzucenia, znane jest ludzkości od tysiącleci i na całym świecie. Za przykład upcyklingu uchodzić mogą już choćby naszyjniki z kości zjadanych zwierząt tworzone w czasach prehistorycznych.

Ponowne wykorzystanie przedmiotów

Upcykling – mimo że nikt go wtedy tak nie nazywał – na przestrzeni dziejów często wynikał z potrzeb i niedoborów. Daleko nie sięgając: w PRL-u w sklepach często po prostu nie było wielu produktów, radzono więc sobie z tym problemem poprzez majsterkowanie czy przeróbki krawieckie. Stara wanna mogła stać się zbiornikiem na deszczówkę, a tetrowa pielucha – letnią sukienką. Ale również amerykańska bohaterka literacka Scarlett O’Hara w „Przeminęło z wiatrem” uszyła sobie elegancką kreację z okiennej zasłony, gdy podczas wojny secesyjnej nie mogła liczyć na nową suknię od krawca. Opisując tego typu zabiegi posługiwano się sformułowaniami takimi jak „gospodarność”, „pomysłowość”, „zaradność” albo „wyczarowywanie czegoś z niczego”.

Współcześnie z upcyklingiem na większą skalę spotkać się można w krajach rozwijających się, w których z jednej strony panuje ubóstwo, a z drugiej – do których często trafiają niestety odpady z bogatych państw Zachodu. Ze zużytych opon wyrabia się tam proste obuwie, z plastikowych kanistrów konstruowane są nosidła do wody, a ze starych plandek, bilbordów, kontenerów czy… autobusów – całkiem funkcjonalne mieszkania.

Warto wiedzieć
W 2021 r. oddano do użytku kładkę pieszo-rowerową, która łączy dwa brzegi rzeki Szprotawy w województwie lubuskim, wykonaną z turbiny wiatrowej. Jeśli takich obiektów powstanie więcej, rozwiąże to (przynajmniej częściowo) dość spory problem utylizacji zużytych elementów farm wiatrowych.

Przeczytaj: Ekologiczna biżuteria – z recyklingu i nie tylko

Sztuka upcyklingu

Na osobną wzmiankę zasługuje wykorzystanie „śmieci” do tworzenia dzieł sztuki. Bodaj najsłynniejsze przykłady to „Fontanna” Marcela Duchampa, który w 1917 r. wystawił w galerii porcelanowy pisuar, oraz „Głowa byka”, którą Pablo Picasso zmontował w 1942 r. z kierownicy i siodełka roweru. We wspomnianych już latach 90. artystyczne instalacje z odpadów budowali Sue Webster i Tim Noble, świetnym natomiast przykładem takiej działalności w Polsce jest pruszkowska Galeria Figur Stalowych, gdzie znajdują się repliki luksusowych samochodów i filmowe postaci wykonane ze złomu. Znacznie wcześniej, bo już w XVI w. na terenie Japonii rozwijać się zaczęła z kolei sztuka sklejania potłuczonych naczyń przy użyciu ozdobnego spoiwa zwana kintsugi, łącząca w finalnym produkcie piękno i użyteczność.

Obecnie na targach rękodzieła spotkać można osoby, dla których wytwarzanie pięknych, a przy tym funkcjonalnych przedmiotów na drodze upcyklingu stało się sposobem na życie i zarobkowanie. Oferują oni na sprzedaż m.in. biżuterię z niedziałających mechanizmów zegarowych, kieliszki z butelek po piwie i winie, meble i torebki ze starych gazet lub banerów reklamowych czy lampy z osłonek na kable. Do wyrobu tych unikatowych, oryginalnych przedmiotów często stosowane są specjalistyczne narzędzia i zaawansowane technologie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby nowe życie starym rzeczom nadać też samodzielnie, bardzo prostymi środkami.

Upcyckling, czyli zrób to sam

Zamiast kupować nowy przedmiot, zastanów się, czy nie lepiej stworzyć go z czegoś, co już masz, a czego nie potrzebujesz. To świetne ćwiczenie kreatywności, a praca nad tego typu projektem potrafi zrelaksować i przynieść wiele satysfakcji. Przy okazji zaś oszczędzisz pieniądze i nie powiększysz liczby śmieci…

Oto kilka pomysłów:

Wazony, doniczki z puszek, słoików…
  • stoły, stoliki, kwietniki, siedziska, półki czy regały z palet transportowych;
  • wazony i świeczniki ze słoików czy butelek – pomalowanych farbą do szkła albo flamastrami (jeśli np. do stworzenia wazonika służy nam plastikowa butelka po kefirze), ewentualnie oklejonych ozdobną taśmą, koronką lub sznurkiem przy użyciu pistoletu klejowego;
  • starą puszkę możesz ozdobić i przerobić na kuchenny pojemnik na sztućce, a jeśli wybijesz w niej gwoździem ażurowy wzór – chociażby na świecznik;
  • ozdobienie ubrania, które się znudziło, np. kolorową aplikacją, haftem, błyszczącymi guzikami czy cekinami;
  • patchworkowe narzuty i poszewki na poduszki – wykonane ze zszytych ze sobą małych fragmentów starych ubrań;
  • stolik ze szpuli, na którą nawinięte były kable w markecie budowlanym – może wymagać wygładzenia papierem ściernym, można go też na rozmaite sposoby ozdobić;
  • kwietnik ze starych opon;
  • tablica korkowa z korków po winie;
  • doniczki ze starych garnków, kubków, imbryków;
  • karmnik dla ptaków ze starego kanistra;
  • kręgle z plastikowych butelek.

To zaledwie garść inspiracji z całej masy możliwości. Upcyklingowi poddać da się tak naprawdę niemalże wszystko, a surowców do przeróbek z pewnością nie zabraknie.

Eko360.pl - podpowiemy Ci, jak żyć ekologicznie na co dzień. Wyjaśnimy, jak znaleźć ekologiczne zamienniki rzeczy codziennego użytku. Rozwiejemy Twoje wątpliwości na temat ekologicznej żywności. Doradzimy, jak założyć i prowadzić dom ekologiczny.
Do góry