Co zamiast mleka do kawy – roślinne zamienniki

Co zamiast mleka do kawy – roślinne zamienniki

Rezygnacja z mleka krowiego w kawie (nawet tylko częściowa) to jedna z tych małych zmian, których wprowadzenie może mieć naprawdę duży wpływ na przyszłość naszej planety. Kawa – w tym również podawana z mlekiem cappuccino, latte, macchiato czy flat white – jest w końcu jednym z najczęściej konsumowanych napojów na świecie! Przeczytaj poniższy artykuł, aby przekonać się, że zastąpienie mleka do kawy jednym z roślinnych zamienników nie jest wcale takie trudne, oraz aby poznać liczne płynące stąd korzyści i dostępne alternatywy.

Skąd się w sklepach bierze mleko? Zazwyczaj jest to mleko krowie, a więc na nim się skupmy. Otóż aby na sklepowej półce takie mleko się pojawiło, musi ono zostać „wyprodukowane” przez krowę. Krowa ta, żeby dawać mleko, musi jeść i pić. Rośliny, z których wytwarzana jest pasza dla krów, muszą zaś być podlewane. Do tego dochodzi jeszcze zużycie wody potrzebnej w procesie rozlewania mleka do butelek, jego wcześniejszej pasteryzacji itp. W efekcie do uzyskania jednego litra mleka krowiego potrzeba aż 628 litrów wody.

Dla porównania: w przypadku mleka sojowego* jest to zaledwie 28 litrów, czyli aż o 600 litrów wody mniej! Wartości te prezentują się różnie dla różnych zamienników roślinnych mleka, co widać w poniższym zestawieniu:

MlekoIle wody potrzeba do wyprodukowania 1 litra?
Krowie628 l
Migdałowe371 l
Ryżowe270 l
Owsiane48 l
Sojowe28 l

Nawet jednak mleko migdałowe, którego produkcja wymaga ponad trzykrotnie więcej wody niż produkcja mleka sojowego, wypada pod tym względem na tle mleka krowiego o wiele, wiele lepiej.

Pod uprawę paszy i hodowlę mlecznych krów przeznacza się też ponad 9 razy większe obszary ziemi, niż jest to konieczne do uzyskania identycznych ilości białego napoju z uprawy soi, owsa, migdałów czy ryżu. No i nie wolno zapomnieć o emisji gazów cieplarnianych – trzykrotnie wyższej w przypadku produkcji mleka krowiego niż w przypadku mleka roślinnego. Wydzielany przez krowy metan to wszak jeden z tych właśnie gazów.

*Mleko roślinne czy napój roślinny?
Zgodnie z unijnymi przepisami mlekiem wolno nazywać wyłącznie substancję pochodzenia zwierzęcego, w odniesieniu do napojów roślinnych trzeba natomiast używać określenia „napój”. Dotyczy to jednak wyłącznie słownictwa stosowanego w reklamach i na opakowaniach. Na co dzień jak najbardziej można mówić „mleko sojowe”, „mleko migdałowe” czy „mleko ryżowe”. Możliwość taką dopuszcza również definicja wyrazu „mleko” w słowniku języka polskiego.

Przeczytaj: Kawa ekologiczna – czym się różni od zwykłej i dlaczego warto ją pić?

Dlaczego warto zamienić mleko do kawy na napój roślinny

Wystarczy więc, że choćby część kawoszy zastąpi mleko roślinnym zamiennikiem w choćby części spożywanych przez siebie filiżanek, aby istotnie:

  • zmniejszyć użycie wody – która jest jednym z naszych najcenniejszych (i niestety kurczących się, jak już wiadomo) zasobów;
  • zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych – które przyczyniają się do globalnego wzrostu temperatury;
  • zredukować obecność gazów cieplarnianych w atmosferze – sadząc na powrót pochłaniające dwutlenek węgla drzewa tam, gdzie pod uprawę m.in. paszy dla krów czy pastwiska wycięto lasy.

Co ciekawe, rezygnacja z mleka krowiego w codziennej kawie – albo nawet tylko od czasu do czasu – robi dla planety więcej dobrego niż rezygnacja z plastikowych słomek czy jednorazowych kubków. Nic więc dziwnego, że jest świadomym wyborem osób, którym zależy na ochronie środowiska naturalnego i na pozostawieniu przyszłym pokoleniom świata w możliwie dobrym stanie.

Warto wiedzieć
20 największych światowych firm mleczarskich i mięsnych odpowiada łącznie za większą emisję gazów cieplarnianych niż całe Niemcy!

Istnieją też jednak inne, nie tylko proekologiczne powody, dla których coraz więcej ludzi decyduje się pić kawę z mlekiem roślinnym. Są to m.in.:

  • nietolerancja laktozy – czyli obecnego w mleku krowim enzymu mogącego powodować u wybranych osób przykre dolegliwości ze strony układu pokarmowego;
  • reakcje alergiczne lub skórne (np. krostki na ramionach czy trądzik) na białka mleka krowiego – występujące także w przypadku mleka pozbawionego laktozy;
  • pobudki ideologiczne – część ludzi rezygnuje ze spożywania nabiału, aby nie przyczyniać się do cierpienia krów, które hodowane na mleko, często upychane są w ciasnych boksach i nigdy nie widzą słońca*;
  • chęć eksperymentowania i kwestia upodobań – bo odpowiednio dobrany napój roślinny potrafi po prostu podnieść walory smakowe kawy!

Każdy jego rodzaj robi to jednak na nieco inny sposób. Przedstawiamy więc poniżej różnice między poszczególnymi wariantami.

*Eko mleko
Jeśli twoim ulubionym dodatkiem do kawy mimo wszystko pozostaje mleko krowie i w twoim przypadku nie ma przeciwwskazań zdrowotnych do jego picia, wybierz przynajmniej mleko ekologiczne. Pochodzi ono od krów swobodnie pasących się na łąkach wolnych od pestycydów i sztucznych nawozów, znacznie mniej obciąża więc zwierzęta i środowisko niż „klasyczne” mleko. Więcej dowiesz się z naszego artykułu „Mleko ekologiczne – dlaczego warto je pić”.

Mleko sojowe

Przez długi czas było praktycznie jedyną roślinną alternatywą dla mleka krowiego i wciąż cieszy się dość sporą popularnością (wybiera je aż 65 proc. osób zastępujących mleko w kawie napojem roślinnym). Wokół mleka sojowego narosło też jednak wiele wątpliwości i mitów. Niektórzy obawiają się na przykład, że wytwarzane jest z roślin modyfikowanych genetycznie (GMO). Przy czym zgodnie z unijnym prawem taki produkt musi być wyraźnie oznakowany, jeśli więc nie widać takiego oznaczenia na opakowaniu, znajdujący się w nim napój z upraw GMO nie pochodzi. Co więcej, w praktyce to właśnie raczej hodowane na wielką skalę mleczne krowy karmione są paszą z GMO.

Innym niepokojącym zagadnieniem może być zawartość w soi fitoestrogenów – substancji przypominających strukturą żeńskie hormony. Z tym że obawy dotyczące wpływu soi na gospodarkę hormonalną człowieka nie znalazły potwierdzenia w naukowych badaniach. Udowodniono natomiast, że mleko sojowe ma wartość odżywczą zbliżoną do krowiego (zwłaszcza jeśli chodzi o wysoki poziom białka), zawierając jednocześnie mniej tłuszczu. Bariści z kolei lubią je za to, że świetnie się spienia.

Mleka sojowego nie mogą pić natomiast osoby uczulone na soję, a te cierpiące na choroby tarczycy nie powinny w ogóle soi włączać do jadłospisu zbyt często. Latte na mleku sojowym od czasu do czasu im nie zaszkodzi, ale jeśli przyjmują hormony tarczycowe w postaci tabletek (euthyrox, letrox), należy pamiętać o zachowaniu minimum 4-godzinnego odstępu między zażyciem leku a wypiciem napoju z soi. Taka „kawka z rana” więc niestety odpada.

Do wyboru na szczęście są też inne napoje roślinne – co stanowi świetną wiadomość także dla tych, którzy nie przepadają za charakterystycznym smakiem mleka sojowego i mimo najszczerszych chęci nie są w stanie do niego przywyknąć.

Mleko owsiane

Do kawy dodać można chociażby mleko owsiane. Aż co drugi przepytywany na temat napojów roślinnych barista uważa, że jest tu ono najlepszą alternatywą dla mleka krowiego. Dlaczego? Powodów jest kilka:

  • trudno je zwarzyć, nawet w wysokiej temperaturze;
  • łatwo je spienić, a pianka (podobnie jak w przypadku mleka sojowego) jest trwała;
  • nie zmienia smaku kawy, dodaje tylko delikatnej słodyczy – nieliczni uważają, że w kawie na mleku owsianym pojawiają się lekkie zbożowe akcenty, większość z nich uważa to jednak za właśnie zaletę!

Napój owsiany stanowi ponadto źródło wspierającego trawienie błonnika i sprzyja obniżaniu stężenia cholesterolu we krwi.

Warto wiedzieć
Mleko owsiane i mleko sojowe to najczęściej spotykane w kawiarniach roślinne zamienniki mleka krowiego. Przez wiele lat kawa z nimi była jednak o kilka złotych droższa niż kawa na zwykłym mleku. To na szczęście się zmienia. Rosnąca popularność napojów roślinnych sprawia, że ich ceny ogólnie spadają, a coraz więcej lokali oferuje swoim klientom kawę na mleku wegańskim bez dopłat.

Mleko migdałowe

Mleko migdałowe nadaje kawie lekkość, słodkawy smak, orzechowy aromat i kremową konsystencję, ma więc całkiem spore grono amatorów. Ma też w sobie mniej kalorii, tłuszczu i cukru niż mleko sojowe czy krowie (ale zarazem także mniej białka). Z drugiej strony potrafi się zwarzyć tudzież rozwarstwić w kawie oraz kiepsko się pieni. Należy ponadto zwrócić uwagę, czy napój migdałowy nie został dosłodzony przez producenta albo czy do jego pozyskania wykorzystano migdały pochodzące ze zrównoważonych, ekologicznych upraw.

Mleko ryżowe

Mleko ryżowe z kolei w przeciwieństwie do mleka krowiego i innych jego zamienników nie ma potencjału, by kogokolwiek uczulić. Z tego względu – a także dlatego, że nadaje subtelną słodycz, nie wpływając zasadniczo na smak napoju – do kawy chętnie wybierają je alergicy. Mleko ryżowe ma też niestety stosunkowo wysoki indeks glikemiczny i jest dość rzadkie, przez co nie daje się spienić.

Inne zamienniki roślinne zamiast mleka do kawy

Gęste i tłuste jest za to mleko kokosowe, które świetnie się pieni (i w dodatku daje najgęstszą piankę!). Nadaje też kawie charakterystyczny smak, co nie odpowiada jednak każdemu. Fani piany mogą sięgnąć jeszcze po napoje oznaczone hasłem „barista”, skomponowane pod względem składników i ich proporcji tak, by osiągnąć optymalny efekt kremowości i napowietrzenia. Takie produkty zawierają np. mieszankę mleka owsianego i sojowego oraz roślinnego tłuszczu w odpowiednich proporcjach. Na koniec warto wspomnieć o roślinnych napojach smakowych, np. waniliowych lub czekoladowych, które – zwłaszcza jeśli ktoś uwielbia te nuty – także potrafią doskonale się sprawdzić jako zamiennik mleka krowiego w kawie.

Przeczytaj również: Ekologiczne zamienniki mięsa – rewolucja żywieniowa już trwa!

Eko360.pl - podpowiemy Ci, jak żyć ekologicznie na co dzień. Wyjaśnimy, jak znaleźć ekologiczne zamienniki rzeczy codziennego użytku. Rozwiejemy Twoje wątpliwości na temat ekologicznej żywności. Doradzimy, jak założyć i prowadzić dom ekologiczny.
Do góry